Bywa, |e zasypiasz
A ja wtulona w ciebie nie
SBucham jak oddychasz
I przed za[niciem bronie si
Wtedy sen nadchodzi
Zabiera mnie gdzie[ w dal
Lecz nawet w moim [nie
Kocham ci
W sBoDcu I we mgle
Wyspy, oceany
Kwitncych orchidei sto
Palmy, muszle, fale
Szeptania twego peBne s
PeBne twego [miechu
OdgBosu twoich stóp
I nawet nie wiem czy
To s sny
Czy prawdziwy ty
Lekko dBonie twe
Dotykaj mnie
Nawet nie wiesz jak
Lubi budzi si
I czu usta twe
Tak na wpóB we [nie
Nie przestawaj nie
Znów polecie z tob w jasno[ chce
Gdy nic nie wychodzi
I dzieD si nie ukBada mi
Wtedy musz tylko
Do domu wróci zamkn drzwi
Po[ród naszych rzeczy
Nabieram siBy znów
Nawet gdy nie ma ci
No bo wiem
{e kochamy si
Echo nocy I twoich sBów
Zamienia w dobre to co zBe
I dopiero kiedy
Niespodziewanie zjawiasz si
Milkn echa nocy
WypeBniasz sob dom
I czasem nie wiem czy
To s sny
Czy prawdziwy ty
Lekko dBonie twe
Dotykaj mnie
Nawet nie wiesz jak
Lubi budzi si
I czu usta twe
Tak na wpóB we [nie
Nie przestawaj nie
Znów polecie z tob w jasno[ chce