Szeryfie, co tu siê dzieje
Noc¹ z³odzieje do miasta wdarli siê
Zanim kogut zapieje
Twoi zastêpcy z uœmiechem zdradz¹ ciê
Czy to jest dobra pora, ¿eby spaæ,
Kiedy siê wali ca³y twój œwiat?
Szeryfie, to miasto szaleje
Obywatele pakuj¹ co siê da
W barze nikt ju¿ nie leje
Ten co pozosta³ nalewa³ sobie sam
Nie zosta³o nam nic tylko nogi za pas
Daliœmy nabraæ siê nie pierwszy raz
I nie ostatni chyba...
Co powiesz, kiedy w koñcu wstaniesz
Gdy krzyk nad ranem ciê obudzi
Bêd¹ ma³py zamiast ludzi
Z³oto w banku schowane
Znik³o nad ranem, nie zosta³ po nim œlad
Jeden drugiego oskar¿a
Kto tu jest winien, ¿e nie zbudzi³eœ siê na czas?
Nie zosta³o ci nic tylko nogi za pas
Da³eœ nabraæ siê nie pierwszy raz
I nie ostatni chyba...
Co powiesz, kiedy w koñcu wstaniesz
Gdy krzyk nad ranem ciê obudzi
Bêd¹ ma³py zamiast ludzi
Bêd¹ ma³py zamiast ludzi