Bywa, ¿e za chmur¹ oceanu
Znikn¹ przyjaciele. Tak siê czêsto dzieje,
Ale jeœli ¿yj¹ w Twej pamiêci -
Nie potrzeba wiêcej, bo tam ¿yje serce.
W³aœnie tam, niedaleko,
Bia³y œwit nas obudzi.
Do tych tras, do tych ludzi
Z dawnych lat powracamy.
Wszystkim, którzy o nas pamiêtali
Posy³amy kwiaty z naszych drzew.
Niech siê p³omieñ naszych kwiatów zawsze pali,
Jak siê pali ten serdeczny œpiew.
Wszystkim, którzy o nas pamiêtali,
Dziêkujemy z g³êbi naszych dusz.
Hej, wêdrowcze! Ty nas wo³aj z ciemnej dali
I z muzyczki naszej sobie wró¿.
Ka¿dy miewa przerwy w ¿yciorysie,
Znika jak zaklêty, bierze z³e zakrêty ...
Ale nawet jeœli d³ugo milczy,
To godziny liczy: marzec, grudzieñ, styczeñ ...
W³aœnie tam, niedaleko,
Nowy œwit nas obudzi.
Do tych tras, do tych ludzi
Z dawnych lat powracamy.
Wszystkim, którzy o nas pamiêtali
Posy³amy kwiaty z naszych drzew.
Niech siê p³omieñ naszych kwiatów zawsze pali,
Jak siê pali ten serdeczny œpiew.
Wszystkim, którzy o nas pamiêtali,
Dziêkujemy z g³êbi naszych dusz.
Hej, wêdrowcze! Ty nas wo³aj z ciemnej dali
I z muzyczki naszej sobie wró¿.
Hej, wêdrowcze! Ty nas wo³aj z ciemnej dali
I z muzyczki naszej sobie wró¿.